Kto ty jesteś? - Kto ty jesteś?- Polak mały.- Jaki znak twój?- Orzeł biały.- Gdzie ty mieszkasz?- Między swemi.- W jakim kraju? W polskiej ziemi.- Czym ta zi "Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz" to pierwsze słowa piosenki "Bo jesteś Ty", której autorem jest Przemysław Myszor. Ta piosenka mi się przyśniła - mówi Myszor. Piosenka ze snów i spotkanie dwóch artystów, którego wtedy jeszcze nie było. Mam sporo pracy. Piekę mamie na imieniny dwa pyszne ciasta, które wkrótce Wam zaproponuję. Kiedy zbliżają się Jej imieniny, zaczyna się w ro Strumming. There is no strumming pattern for this song yet. Create and get +5 IQ. [Chords] F#m9 2 0 2 1 2 0 Bm7 X 2 0 2 0 2 [Intro] G F#m9 F#m7 Bm Bm7 Gsus2 G F#m7 F#7sus4 Bsus4 Bm [Verse 1] Gmaj7 G F#m F#m7 Bm Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz Gmaj7 G F#m Bm A dla mnie świat w ciepłym świetle świec Gmaj7 G F#m7 Bm Powietrze ma Witamy😉 Dziś chcemy się podzielić z Wami filmikiem z naszego specjalnego🔥 wydarzenia - Warsztatów dla kobiet 💄 prowadzonych poprzez niesamowitą Agata Baryła Coaching · Mentoring 🫶🏻Dziękujemy wszystkim uczestniczkom za zaufanie i pełną szczerość pod czas Warsztatów 🥰, jesteście niesamowite i niepowtarzalne, drogie panie ️‍🔥 Dziękujemy również pani #piosenkidladzieci #muzykadladzieci #dzieci #niepodległość Jak wygląda polskie godło? Jakie kolory ma flaga Polski? – na te pytania odpowiedź zna każdy słuch Długo zastanawiałam się, jaki przepis umieścić na blogu jako pierwszy. Doszłam do wniosku, że powinien to być przepis na domowy chleb.Rumiany bochen z chrupiącą, trzeszczącą pod naciskiem noża skórką, zajmuje wyjątkowe miejsce w polskiej tradycji. Zaś słowa „Magnified, sanctified, Be Thy Holy Name”. To, moim zdaniem, tłumaczenie na angielski modlitwy „Kadisz” poświęconej zmarłym i wychwalającej B-skie imię. I może dobrze by było tłumacząc Cohena czasem sięgnąć po tłumaczenia z żydowskich modlitewników np. Krzysztof Krawczyk - Bo Jesteś Ty (ShayD Remix) Sample Packs for videographers. Oxyrain Records. YouTube Save The Sound. TikTok. Insagram. Facebook Save The Sound Bóg jest tu! Bóg jest tam! Bóg jest w każdym z nas i w sercu Go mam!Światłem jest w ciemną noc, i w modlitwie mej słyszę Jego głos!Bóg jest tu, dobry jest w gLtqRC. *Pobierz tekst z chwytami w PDF G fis h A1. Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz G fis h AA dla mnie świat w ciepłym świetle świec G fis h APowietrze ma elektryczny smak G fis hChciałbym tak trwać nawet tysiąc lat D ARef. Bo jesteś Ty, znów przy mnie budzisz się fis hBo jesteś Ty i wciąż czuję że D ABo jesteś Ty, cóż więcej mógłbym chcieć fis hBo jesteś tu i proszę zostań już G fis h A2. Ja chciałem tak zawsze biec pod wiatr G fis h ANie liczyć dni, ciągle zmieniać twarz G fis h ASprawić by czas wciąż omijał mnie G fis hWszystko to już dziś nie liczy się D ARef2. Bo jesteś Ty, zaczynasz ze mną dzień fis hBo jesteś wciąż gdy zaczyna się noc D AJuż wszystko mam, cóż więcej mógłbym chcieć fis hBo jesteś tu i zawsze tu bądź D ABo jesteś Ty, znów przy mnie budzisz się fis hBo jesteś Ty i wciąż czuję że D ABo jesteś Ty, cóż więcej mógłbym chcieć fis hBo jesteś tu i proszę zostań już Ez 34,11-16   Ps 23   Rz 5,5b-11   Łk 15,3-7 Liturgia Słowa wg lekcjonarza z 2015 roku PIERWSZE CZYTANIE Ez 34, 11-16 Bóg sam będzie pasterzem swoich owiec Czytanie z Księgi proroka Ezechiela Tak mówi Pan Bóg: «Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne. Wyprowadzę je spomiędzy narodów i zgromadzę je z różnych krajów, sprowadzę je z powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich, w dolinach i we wszystkich zamieszkałych miejscach kraju. Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisku» – mówi Pan Bóg. «Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie». Oto słowo Boże. PSALM RESPONSORYJNY Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6 (R.: por. 1b) Refren: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego. Pan jest moim pasterzem, † niczego mi nie braknie, * pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, * orzeźwia moją duszę. Refren. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach * przez wzgląd na swoją chwałę. Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, † zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. * Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą. Refren. Stół dla mnie zastawiasz * na oczach mych wrogów. Namaszczasz mi głowę olejkiem, * kielich mój pełny po brzegi. Refren. Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną * przez wszystkie dni życia i zamieszkam w domu Pana * po najdłuższe czasy. Refren. DRUGIE CZYTANIE Rz 5, 5b-11 Bóg ukazuje nam swoją miłość przez Chrystusa Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian Bracia: Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to – ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie. Oto słowo Boże. ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Mt 11, 29ab Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca. albo: J 10, 14 Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają. Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja. EWANGELIA Łk 15, 3-7 Przypowieść o zgubionej owcy Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia». Oto słowo Pańskie. Ksiądz w gumowych rękawiczkach, z płynem czyszczącym, sprawdzający stan toalet budzi konsternację czekających w kolejce do zielonych toitoiów. Podobnie, jak zaproszenie do tego, by dać sobie umyć nogi, czy oferta darmowej kawy. Zdumienie zamienia się w zainteresowanie, zaintrygowanie – w dłuższe i krótsze rozmowy. Bywa, że w konfesjonale. – Wczoraj jeden chłopak mówi: „Powiedzcie, że to nie jest prawda, że to happening! Bo to, co robicie, ryje mi banię! To niemożliwe! Nie widziałem takiego Kościoła” – śmieje się ks. Rafał Jarosiewicz, szef mobilnej parafii, która rozstawiła się przy drodze prowadzącej do festiwalowych scen. W tym roku pół setki ewangelizatorów z „Przystani z Jezusem”, którzy zjechali się na podkołobrzeskie lotnisko z całej Polski, postawiło mocny akcent na służbę. - Biskup Edward, przygotowując nas na rekolekcjach, mocno podkreślał, że mamy używać słów tylko, jeśli to niezbędne. Jeżeli nie będziemy takim znakiem dla świata, że ludzie będą rozpoznawać w nas miłość Boga, to wszystko co powiemy czy zrobimy, będzie tylko indoktrynacją, nikomu niepotrzebnym gadaniem. Oni muszą rozpoznać, że w naszej miłości jest miłość Boga – przekonuje szef Szkoły Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, wracając do konfesjonału, w którym tego weekendu spędza naprawdę dużo czasu. Po południu kolorowy tłum zaczyna ciągnąć na imprezę. Przy drodze mija opatrzoną intrygującym zapisem „Zobacz, Kto tu jest” furgonetkę, mobilny konfesjonał i wielki, świecący po zmroku billboard z twarzą Jezusa. Zamiast słów jest namiot obmywania nóg, rozdawana kawa i czyściutkie, darmowe toalety, które organizatorzy akcji ewangelizacyjnej wynajęli dla uczestników festiwalu. – Nie mogą się nadziwić, że dostają coś za darmo. Od tego zdziwienia się zaczyna – mówi Magda Grajewska z koszalińskiej Wspólnoty św. Pawła SNE. Od lat posługuje na „Przystani z Jezusem”. – Nie tylko my ewangelizujemy, ale i oni nas ewangelizują – mówi o uczestnikach Sunrise Festivalu. Przestrzega, żeby nie popadać w schematy. – Nie zamykamy tych ludzi w jakieś ramki. Tak, jak nas, katolików, często zamyka się w szufladzie: „nawiedzony”. Skoro jesteś wierzący, to znaczy, że leżysz krzyżem całymi dniami; skoro jesteś na Sunrise to znaczy, że jesteś przeciw Bogu. To nie tak – dodaje. Licznie przybijane „piąteczki” i hurtowo strzelane "selfiki" z zakonnicą lub księdzem potwierdzają, że wrogo nastawionych lub obojętnych jest niewielu. Niektórzy przystają, żeby pogadać, sprawdzić, czy księżowska sutanna jest prawdziwa, czy to festiwalowa stylówka. To też ważny znak. – Być może nigdy byśmy nie pogadali, gdyby nie trafili na gościa w sutannie właśnie tutaj – mówi diakon Maksymilian Atałap chwilę po dłuższej rozmowie z kilkoma swoimi rówieśnikami. – Część z nich do kościoła nie przyjdzie, więc my musimy iść do nich. Być może nigdy nie doświadczyli Kościoła, a znają jedynie jego wykrzywiony obraz. My przekonujemy ich do siebie swoją autentycznością – wyjaśnia. I służbą, która otwiera przestrzeń do spotkania, do rozmowy, do szczerości. – Ludzie mają różne historie, ale w każdym z nich szukamy Boga. Nie jesteśmy w niczym lepsi od nich, przeciwnie, bywamy znacznie gorsi – mówi Monika Botwinionek. To jej pierwsza ewangelizacja podczas Sunrise. – Byłam naszykowana na wiele fajnych spotkań, a rekolekcje przygotowały mnie też na trudności. Ale jeszcze ich nie napotkałam – mówi słupszczanka, poprawiając gumowe rękawice. Bo sprzątanie toalet to nie trudność, tylko misja. – Po ludzku mało przyjemna robota, ale temat nie jest mi obcy, bo pracuję w szkole specjalnej. Tam też potrzeba bardzo wiele miłości. Jak tu – uśmiecha się. Ewelina Szymańska-Sichau także debiutuje w roli ewangelizatora. – Czuję, że jestem znakiem Ewangelii. Pokazuję tym ludziom, że są wartościowi, że są piękni. Te gesty nic mnie nie kosztują, a ich zaskakują – przyznaje, wylewając wodę z miski. Chwilę wcześniej umyła nią nogi młodemu mężczyźnie. – Ludzie się otwierają, opowiadają o trudnych doświadczeniach, zranieniach. Przychodzą do nas po to, żeby ktoś ich usłyszał. Nie zdają sobie sprawy z tego, że bardzo tego potrzebują. Sama pracuję w środowisku, w którym o Bogu się nie rozmawia – dodaje. Dlatego ewangelizatorzy większość dnia spędzają na rozmowach. Noce – na modlitwie za bawiących się kilkaset metrów dalej uczestników festiwalu. Najwięcej jednak w mobilnej parafii dzieje się o świcie, gdy dla zmęczonych nie tylko dźwiękami impreza się kończy. O 4 nad ranem kościół na kółkach się zapełnia. Rozbawione, skąpo ubrane dziewczyny zamierają w ciszy przed Najświętszym Sakramentem. – Pan Jezus się nimi nie gorszy. My też nie – mówi s. Elżbieta Kmet z Lubina. – Przychodzą do Jezusa tacy, jacy są. I – jeśli pozwolą – przełamują się serca, dzieją się cuda – zapewnia salezjanka.